Autor Wiadomość
Agnieszka Szafraniec
PostWysłany: Wto 21:53, 31 Maj 2011    Temat postu:

WIETRZYK
Wietrzyk wieje mocno na wiatraczek mały,
żeby mu się skrzydła szybko obracały.
Gdy lekko zawieje, choć skrzydłem porusza,
jednak do obrotu wolnego go zmusza.
Teraz wieje silniej na wiatraczek mały,
by znów jego skrzydła szybciej wirowały.
Gdy lekko zawieje, choć skrzydła porusza,
znowu do obrotu wolnego je zmusza.
Gdy zawieje silniej, wiatraczek wiruje,
szybko skrzydełkami dumnie wymachuje.
Bardzo prosty wniosek z ćwiczenia wynika,
wie już o nim Ola, Maciek, Dominika.
Kiedy wszystkie dzieci mocno tak dmuchały,
to skrzydła wiatraczka szybciej wirowały.
Ale kiedy dzieci dmuchały leciutko,
wirował wiatraczek długo i wolniutko.
Wniosek jest wie taki, prędkość wirowania,
zależy z pewnością od siły dmuchania.

------------------------------------------------------------------------------------

KATAR
Spotkał katar Katarzynę- A psik!
Katarzyna pod pierzynę- A psik!
Sprowadzono wnet doktora- A psik!
„Panie jest na katar chora”- A psik!
Terpentyną grzbiet jej natarł- A psik!
A po chwili sam miał katar- A psik!
Poszedł doktor do rejenta- A psik!
A to właśnie były święta- A psik!
Stoi flaków pełna micha- A psik!
A już rejent w michę kicha- A psik!
Od rejenta poszło dalej- A psik!
Bo się goście pokichali- A psik!
O tych gości znów ich goście- A psik!
Że dudniło jak na moście- A psik!
Przed godziną jedenastą- A psik!
Już kichało całe miasto- A psik!
Aż zabrakło terpentyny- A psik!
Z winy jednej Katarzyny- A psik!

-------------------------------------------------------------------------------------

ZEGAR
Zegar na kominie, od lat z tego słynie,
że gdy coś się stanie, słychać wnet bimbanie: bim bam x3
Gdy raz Olek rano, stłukł sobie kolano,
zegar, czy wierzycie, zaczął zaraz bicie: bim bam x3
A gdy małej Zosi, usiadł bąk na buzi,
to zaraz bimbanie powiedziało mamie: bim bam x3
Kiedy dziadek Klary, zgubił okulary,
to zegar od razu, bimbał bez rozkazu: bim bam x3
A znów kiedy babcie pogubiły kapcie,
to zegar zmartwiony, bimbał niestrudzony: bim bam x3
Martwi się rodzina, jakaż to przyczyna,
zegarowi każe bimbać według zdarzeń.
Dzisiaj wcześnie rano, fachowca wezwano,
by zegar naprawił, mechanizm ustawił.
I teraz kolego, zegar słynie z tego,
że bimba rodzinie kwadrans po godzinie.

-------------------------------------------------------------------------------------

Samochodzik
Po ulicy sunie samochodzik srebrny,
ma moc prezentów dla swojej królewny.
Królewna z prezentów się ucieszyła
i samochodzikowi słoneczne pokrowce uszyła.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Lalki
Lalka Loli lubi lale Oli.
Lalka Joli lubi lale Loli i Oli.
Ola, Jola i Lola
bardzo lubią lale,
dlatego z lalkami
wybrały się na letnie bale.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Chrum chrum
Peppa chrumka chrum chrum chrum
Krowa muczy mu mu mu
Pimpek szczeka hau hau hau
Kiciuś mruczy mru mru mru.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Śledzie
Uśmiechnął się rybak na powitanie
I szepnął do żony: moje kochanie.
Wszystko dlatego, bo na śniadanie
Miał na talerzu śledzia w śmietanie.
Gdy sobie siedział i smacznie jadł,
śledź mu z talerza na spodnie spadł.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Pączek
Na wystawie leży słodki pączek,
niestety nie ma rączek.
Czeka wciąż na piekarza
i tak sobie powtarza:
dorób mi rączki, proszę,
bo bez nich siebie nie znoszę.
Bez rączek nie zrobię niczego,
nawet całkiem najmniejszego.
Wraca piekarz, niesie świeże pączki,
wszystkie mają lukrowane rączki.
Naszemu słodkiemu też dorobił rączki,
a ludzie chwalili przepyszne pączki.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Pajac
Pajac Nody był wesoły,
więc zapisał się do szkoły.
Ale w szkole było nudno
i czasami także brudno.
Choć pajacyk był wesoły,
to wypisał się ze szkoły.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Liście
Rosły na drzewie zielone liście,
które splatały się w piękne kiście.
Wiatr nimi potrząsał i plątał,
jakby się przy pracy szybciutko krzątał.
Liście nie dały się rozłączyć,
a wiatr je pomógł tylko mocniej złączyć.
Potem pyszniły się liście czerwienią,
aż spadły same późną jesienią.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Skuterek
Mały Romek swój rowerek
zamienił wczoraj na czerwony skuterek.
Dobrze mu się jeździło,
Kilkoro dzieci mu czerwonego skuterka zazdrościło.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Stefek
Samotny Stefek na piasku stał
I tylko palcem w buciku kiwał.
Spotkał małą Syrenkę,
która podała mu swoją rękę.
Na brzegu morza oboje stanęli…
Dobrze, że się obudził…
Bo by utonęli!
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Zuzia
Śliczna Zuzia ma czarne oczęta
o swoich lalkach zawsze pamięta.
Czesze je, kąpie i ciągle przebiera,
do babci na w niedzielę też je zabiera.
Dała im nawet śliczne imionka:
Olka, Wiktoria i mała Olka.
Zuzia zabierze je do przedszkola,
gdzie pójdzie też jej koleżanka Tola.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Szafa
Drewniana szafa ze starości stęka,
tyle w niej ubrań, że prawie pęka.
Stefka dokłada stos rzeczy stale,
smutno jest szafie przy nowym regale.
Stefka sweterek jeszcze dodała
I stara szafa się rozsypała.
Lidia Surzyn

-------------------------------------------------------------------------------------

Statek
Sunie statek po srebrnej fali,
zaraz zniknie z oczu w szerokiej dali.
Zawinie wkrótce do portów stu,
potem spokojnie powróci znów tu.
Przywiezie wspomnienia i zapach wody
i marynarzy pełnych przygody.
Lidia Surzyn
Agnieszka Szafraniec
PostWysłany: Wto 11:42, 29 Mar 2011    Temat postu:

"Mnóstwo czasu w środku ptaka", sROKa

Cztery małe rude liski piły mleko z jednej miski
jeden lisek z drugim liskiem powsadzały łapki w miskę
trzeci lisek z czwartym liskiem wpadły w miskę z wielkim piskiem
i wylały mleko z miski cztery małe rude liski

-------------------------------------------------------------------------------------

Jedzie sobie pan, pan, na koniku sam, sam,
jedzie sobie chłop, chłop, na koniku hop, hop.
A za chłopem Żyd Żyd na koniku hyc hyc
A za Żydem kurdupelki powpadały do butelki

-------------------------------------------------------------------------------------

Kosi kosi łapci,
pojedziemy do babci,
od babci do mamy, mama da śmietany.

Kosi kosi łapci,
pojedziemy do babci,
od babci do cioci, ciocia da łakoci.

Kosi kosi łapci,
pojedziemy do babci,
Babcia da nam mleczka, dziadek cukiereczka.

-------------------------------------------------------------------------------------

Kurka kaszkę ważyła
pierwszemu dała bo malutki
drugiemu dała bo śliczniutki
trzeciemu dała bo grzecznie prosił
czwartemu dała bo wodę nosił
a piątemu nic nie dała i frrrrrr odleciała

-------------------------------------------------------------------------------------

Tu Sroczka kaszkę warzyła
I ogonek sparzyła:
Temu dała - bo malutki,
Temu dała - bo znał nutki,
Temu - by nie umarł z głodu,
Temu - całkiem bez powodu,
A temu nic nie dała, frrr - odleciała
I tu się schowała (np. dziecku pod pachę)

-------------------------------------------------------------------------------------

Idzie jeż, mały jeż może ciebie pokłuć też

Pełznie wąż, śliski wąż - i łaskocze ciebie wciąż

Idzie słoń, cięzki słoń i nadepnie ci na dłoń

Idą kurki, małe kurki i wbijają tu pazurki

-------------------------------------------------------------------------------------

Mała Tereska ma dwa pieski, jeden szary a drugi niebieski.
Obydwa mają spłaszczone noski, wesołe oczka, skręcone włoski.
Te aksamitne, miłe maskotki spokojnym lalą nie zrobią psotki.

-------------------------------------------------------------------------------------

Szary kotek, szary czeka koło szpary. Myszki nie czekały, szybko uciekały.

-------------------------------------------------------------------------------------

Lis do lisa list napisał na listku kaliny, że zaprasza lisek liska na swe
imieniny.

Lis do lisa list napisał na listku maliny, że zaprasza lisek liska na swe
urodziny.

-------------------------------------------------------------------------------------

Jedna żabka z drugą żabką napotkały żuka. Stał na drodze, głośno płakał, swojej mamy szukał. Pocieszały żabki żuka, twoja mama w lesie. Widziałyśmy szła z koszykiem jagód ci przyniesie. Żuczek zaraz przestał płakać, otarł oczy łapką ale zanim poszedł dalej podziękował żabkom.

-------------------------------------------------------------------------------------

Mieszkała kaczka w zeschniętej beczce, klucze do domu nosiła w teczce.

-------------------------------------------------------------------------------------

Oto domek niski, obok stoją miski.
Pieski mleko piją, potem miski myją.

-------------------------------------------------------------------------------------

Ma Emilka lalek kilka, oto Ola, Tola, Lilka.
Tola ma loki, Ola ma kok a Lilka ma to i to.

-------------------------------------------------------------------------------------

Duża żaba nad kałużą napotkała żuka. Żuk na nóżki włożył buty, obcasami stuka. Nad kałużą podskakiwał, żółte buty pokazywał aż je usmarował błotek, oj co było potem.

-------------------------------------------------------------------------------------

Szły kaczuszki na racuszki do mlecznego baru.
Na deszczu zarzły nóżki, dostały kataru.
Chusteczki musiały kupić, racuszków nie było,
Bo kaczuszkom na racuszki groszy nie starczyło.

-------------------------------------------------------------------------------------

Stoi w lesie chateńka, przed chatka sarenka i zajączek szary i drugi do pary. Sosna jak wielkolud, maleńki krasnolud pod grzybkiem się schował
zajączki rachował.

-------------------------------------------------------------------------------------

Czarna kaczka ta dwoje kacząt ma.
Kłapu kłapa łapeczkami biega kaczka z kaczątkami.

-------------------------------------------------------------------------------------

Stoi w polu dzika grusza wietrzyk liście jej porusza
Pośród liści wiszą gruszki, więc i ja zboczyłem z drużki.

-------------------------------------------------------------------------------------

Leży w norce lisek obok stoi żona
Wygraża mu łapką bo jest obrażona.
Co włożę do garnuszka gdy pusta spiżarka?
Żywo wstawaj mój panie i na polowanie.

-------------------------------------------------------------------------------------

Pstra przepiórka przez pszenice przemierzała okolice.
Przejdę w poprzek przez tę miedzę przez to więcej miejsc odwiedzę.
Szłam przedwczoraj tam na przełaj, lecz przed deszczem się cofnęłam.

-------------------------------------------------------------------------------------

Chodzą jeże koło wierzy, spotkał je tam pewien Jerzyk.
Jeże kolce najeżyły, Jerzyk zmyka z całej siły.
A na wierzy jerzyk ptak siedzi i powiada tak:
Własnym oczom bym nie wierzył, że się boi Jerzyk jeży.

-------------------------------------------------------------------------------------

BĄK

Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk.
Pękł pąk, pękł strąk,
a bąk się zląkł.

BYCZKI

W trzęsawisku trzeszczą trzciny,
trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny
a trzy byczki znad Trzebyczki z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki.

BZYK

Bzyczy bzyg znad Bzury zbzikowane bzdury,
bzyczy bzdury,
bzdurstwa bzdurzy i nad Bzurą w bzach bajdurzy,
bzyczy bzdury,
bzdurnie bzyka, bo zbzikował i ma bzika!

CHRZĄSZCZ

Trzynastego, w Szczebrzeszynie chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie.
Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie: - Cóż ma znaczyć to tarzanie?!
Wezwać trzeba by lekarza, zamiast brzmieć,
ten chrząszcz się tarza!
Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie, że w nim zawsze chrząszcz
BRZMI w trzcinie!
A chrząszcz odrzekł niezmieszany:
- Przyszedł wreszcie czas na zmiany !
Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały, teraz będą się tarzały.

CIETRZEW

Trzódka piegży drży na wietrze, chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy,
wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze drepcząc w kółko pośród gąszczy.

CZYŻYK

Czesał czyżyk czarny koczek, czyszcząc w koczku każdy loczek,
po czym przykrył koczek toczkiem,
lecz część loczków wyszła boczkiem.

DZIĘCIOŁ

Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął.

GORYL

Turlał goryl po Urlach kolorowe korale,
rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale,
gdy spotkali się w Urlach góral tarł,
goryl turlał chociaż sensu nie było w tym wcale.


HUCZEK

Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka i niechcący huknął żuczka. ?
Ale heca...
- wnuczek mruknął i z hurkotem w hełm się stuknął.
Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek.
Stąd dla huczka jest nauczka by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.

JAMNIK

W grząskich trzcinach i szuwarach kroczy jamnik w szarawarach,
szarpie kłącza oczeretu i przytracza do beretu,
ważkom pęki skrzypu wręcza,
traszkom suchych trzcin naręcza,
a gdy zmierzchać się zaczyna
z jaszczurkami sprzeczkę wszczyna,
po czym znika w oczerecie w szarawarach i berecie....

KRÓLIK

Kurkiem kranu kręci kruk, kroplą tranu brudząc bruk,
a przy kranie, robiąc pranie, królik gra na fortepianie.

KRUK

Za parkanem wśród kur
na podwórku kroczył kruk
w purpurowym kapturku,
raptem strasznie zakrakał i zrobiła się draka,
bo mu kura ukradła robaka.

MUSZKA

Mała muszka spod Łopuszki
chciała mieć różowe nóżki
- różdżką nóżki czarowała, lecz wciąż nóżki czarne miała.
- Po cóż czary, moja muszko?
Ruszże móżdżkiem, a nie różdżką !
Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki i unurzaj w różu nóżki!

PCHŁA

Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie.
Przytupnęła, podskoczyła i pianino przewróciła.

SZCZENIAK

W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu
klaszczą kleszcze na deszczu,
szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie,
piszczy pszczoła pod Pszczyną,
świszcze świerszcz pod leszczyną,
a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach.


TRZNADLE

W krzakach rzekł do trznadla trznadel:
- Możesz mi pożyczyć szpadel ?
Muszę nim przetrzebić chaszcze,
bo w nich straszą straszne paszcze.
Odrzekł na to drugi trznadel:
- Niepotrzebny, trznadlu, szpadel !
Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach,
z krzykiem pierzchnie każda, paszcza!

ŻABA

Warzy żaba smar,
pełen smaru gar,
z wnętrza gara bucha para,
z pieca bucha żar,
smar jest w garze,
gar na żarze,
wrze na żarze smar.
Mirka
PostWysłany: Czw 14:28, 24 Mar 2011    Temat postu: ZABAWY LOGOPEDYCZNE Z DZIEĆMI

Drodzy rodzice!
Kolejny rok szkolny zbliża się do końca; niektóre sześciotatki znajdą się za parę miesięcy w I klasie.
Rozpocznie się bardzo ważny okres w życiu dziecka - przygoda ze szkołą.
Konieczna jest zatem sprawność słuchu fonematycznego, niezbędna do dokonywania analizy i syntezy głoskowej. Dziecko powinno identyfikować różnice między poszczególnymi głoskami (np. p:b, s:sz, z:ż)
Przedstawiam kilka wierszyków artykulacyjnych, które pomogą dzieciom ćwiczyć poprawną wymowę. Nawet jeśli na poczatku będą one sprawiać dziecku trudności, z czasem na pewno się z nimi upora.

Rymowanki logopedyczne:

Przez lat wiele dzielny nurek zapracował na szacunek.
Więc szanują teraz nurka: synek Sasza, żona, córka.

Ralf krokodyl grał w ruletkę. Przegrał brelok i lornetkę.
Tak ruletka krokodyla w spore straty wprowadziła.

Karol wciąż na rolkach jeździ. Podziwiają go sąsiedzi.
Wczoraj kupił rolki nowe. Już do jazdy są gotowe.

Przy szałasie czosnek rośnie. Czosnek marzy już o wiośnie.
O czosnku zajączek marzy, gdy słonecznik sobie smaży.

Staszek szukał trzech spinaczy, zeszytu i dwóch zszywaczy.
Znalazł, schował do szuflady i zabrał się do zabawy.

Słońce Kasię bardzo nuży, a więć rzęsy Kasia mruży
i żaluzje opuściła, po czym spać się położyła.

POWODZENIA!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group